Chociaż inteligencji przypisuje się tradycyjnie zdolność do myślenia i uczenia, to w niespokojnych czasach potrzebny jest inny zestaw umiejętności poznawczych: zdolność do ponownej analizy i uczenia się na nowo. W swojej najnowszej książce Think Again, Adam Grant profesor psychologii pracujący na Wharton School w Pensylwanii przekonuje, że dziś potrzebujesz umysłowej elastyczności i odwagi, aby pożegnać się z wiedzą i opiniami, które Ci dłużej nie służą.
W 2009 roku kanadyjska firma Blackberry kontrolowała 50 proc. rynku smartfonów. W tym czasie od połowy 2007 roku na rynku rozpychał się zupełnie nowy gracz - iPhone. Jednak Mike Lazaridis, CEO Blackberry nie przyjmował do wiadomości, że jego pozycja może być zagrożona. W 2014 roku udział Blackberry spadł do 1 proc. Chociaż Lazaridis zawojował świat komórek innowacyjnym jak na swoje czasy rozwiązaniem, sam nie potrafił wyobrazić sobie przyszłości, w której ktoś inny rozdaje karty. Przytoczoną historię Adam Grant podsumowuje przestrogą - W stale zmieniającym się świecie, opłaca się zmienić zdanie.
Dlaczego w ludzkie myślenie wpisany jest opór przed krytyczną oceną własnej wiedzy? W jednym z badań nad inteligencją emocjonalną okazało się, że osoby o najniższej inteligencji emocjonalnej nie tylko uważały, że są o wiele bardziej inteligentne emocjonalnie niż były w rzeczywistości, ale również najmniej chętnie korzystały z pomocy, aby poprawić się w tej dziedzinie. Zjawisko ślepoty na własną niekompetencję opisuje efekt Dunninga - Krugera. Wyjaśnia on jak trudno jest ocenić realistycznie nie tylko własne kompetencje, ale także uświadomić sobie własną niewiedzę. Sposobem na wyjście z tej pułapki jest zdaniem Granta walka z samozadowoleniem i nadmierną pewnością siebie i pokora, czyli umiejętność kwestionowania własnych metod myślenia lub działania.
Co jest celem uczenia się, jaki cel stawia przed sobą nauka w akademickim wydaniu? Jeśli uważasz, że jest nim poszukiwanie pewności, to jesteś w błędzie. Chociaż naukowiec chce potwierdzać swoje hipotezy czy przekonania, to może rzetelnie to zrobić testując je i poddając w wątpliwość. Tylko kwestionowanie własnych przekonań i zdolność zachowania otwartego umysłu może doprowadzić do nowych odkryć i rewizji przyjętych - być może błędnie - założeń. Dlaczego naukowcy cieszą się, gdy ktoś inny odkrywa nowe dowody? Ponieważ poprawiają one ich modele i założenia.
Dlatego Grant zachęca cię do odkrywania radości z bycia w błędzie. Mówi: myśl jak naukowiec! Dlaczego? Ponieważ podstawą myślenia naukowego jest ciekawość i zaczynanie od stawiania pytań, a nie odpowiedzi. Również przedsiębiorca czy manager powinien postrzegać strategię biznesową jako teorię, którą testuje i koryguje w oparciu o rynkowe dane.
W ramach eksperymentu grupę włoskich startupów podzielono na dwie grupy. Właściciele, którzy myśleli o swoich firmach w sposób naukowy, osiągali większe przychody i zdobywali więcej klientów niż założyciele, którzy tego nie robili. Wyjaśnienie? Sukces osiągnęły firmy, które były gotowe do szybszych zmian i adaptacji modeli biznesowych do wymogów otoczenia.
W trakcie startu prom kosmicznego Columbia w 2003 roku oderwała się część pianki termicznej izolującej wahadłowiec przed wysokimi temperaturami w trakcie lotu. Zdarzało się to wcześniej, więc zespół NASA zignorował problem. W trakcie lądowania promu doszło jednak do katastrofy. Pod wpływem temperatury maszyna rozpadła się na kawałki, a siedmiu astronautów zginęło. Szukając przyczyn Grant wskazuje, że kultura NASA nastawiona była na wydajność i rutynowe wykonywanie zadań. W takim podejściu nie było miejsca na ponowną ocenę decyzji czy przyznanie się do błędu. Przeciwieństwem takiego podejścia jest organizacja oparta na kulturze uczenia się, która daje prawo krytycznej oceny decyzji i komfort do wyrażania przez pracowników wątpliwości.
Grant prowadząc badania w firmach z Doliny Krzemowej dostrzegł, że najlepsze wyniki osiągały zespoły, które mierzyły się z umiarkowanie wysokim poziomem konfliktu związanego z projektem już na jego wczesnym etapie. Różnica zdań miała charakter merytoryczny i dotyczyła wyboru najlepszych rozwiązań. Co istotne, członkowie zespołów dobrze dogadywali się między sobą nawet wówczas, gdy spierali się o to jak wykonać zadanie. Jednocześnie zespoły z najniższymi wynikami miały niski poziom konfliktu zadaniowego, ale wysoki poziom konfliktu w relacjach przez cały czas trwania projektu.
Jak przekonać kogoś, że mam rację? Przygotować mocne argumenty? Tak podpowiada intuicja, która niestety się myli. W tym celu Grant proponuje poznanie technik najlepszych negocjatorów, których działanie opiera się na trzech metodach:
Należy pamiętać o jeszcze jednej pułapce, gdy chcesz przekonać kogoś do przyjęcia Twojego punktu widzenia. Świat nie jest czarno-biały. Dlatego, pokazując ważną dla Ciebie kwestię nie zamykaj się w zero jedynkowym świecie: Twoja prawda vs ignorancja oponenta. Okazuje się, że ludzie są bardziej skłonni do zmiany zdania, gdy przedstawisz temat jako złożony, posiadający wiele perspektyw. Innymi słowy, jeśli chcesz, by ktoś przemyślał sprawę, nie warto mówić mu, że albo się myli, albo ma rację. Kiedy eksperci okazują wątpliwości, uważamy, że są bardziej przekonujący.
Ludzie potrafią zmienić poglądy, gdy mają okazję zacząć o nich … myśleć. Narzędziem jest umiejętność zadawania właściwych pytań. Można wówczas pomóc ludziom odkryć ich własne powody do przemyśleń. To metoda Sokratejska. Rozmówca niczego nie narzuca, ale jest ciekawy (jak naukowiec!) dlaczego ktoś myśli tak, jak myśli.
Fakty są oczywiście kluczowe, ale nie przekonasz ludzi atakując ich danymi. Jak przekonać sceptyka, aby zaszczepił dziecko? Krytyka rodzica i przypięcie mu łatki ignoranta to ślepa uliczka. Lepiej zadawać pytania odwołujące się do źródeł przekonań rozmówcy, aby uruchomić w nim świadomą refleksję. W trakcie takiej rozmowy możesz dowiedzieć się co skłoniłoby rozmówcę do zmiany zdania. Okazuje się, że przywiązanie do swojego zdania nie musi wynikać z odporności na argumenty, ale z potrzeby posiadania własnego zdania i zachowania wolności wyboru.
Tak samo powinniśmy postępować z samym sobą. Grant sugeruje, aby wskazywać na słabe punkty własnych argumentów i przyznawać się do tego, czego nie wiemy. W ten sposób wykażesz się uczciwością i ciekawością.
Czy jednak takie dzielenie się wątpliwościami i akceptacja błędów jest właściwym kierunkiem? - Prawdziwy postęp i rozwój rodzą się z ciągłego oceniania swoich pomysłów, a także z pokornej postawy wobec wiedzy - uspokaja Adam Grant.
Zamiast więc identyfikować się ze swoimi przekonaniami, Grant przekonuje do zmiany postrzegania siebie w przez pryzmat poglądów na rzecz wartości. Podstawowe wartości, takie jak uczciwość czy doskonałość nie zmieniają się przez całe życie, ale twoje przekonania na temat tego, jak je rozwijać, prawdopodobnie tak. Gdy jednak postawisz znak równości między przekonaniami a swoją tożsamością, towarzyszące im emocje i obrona ego utrudnią Ci otwarcie się na nowe dowody. Dlatego zdefiniuj siebie jako osobę ciekawą świata, dążącą do poznania faktów, nawet jeśli dowodzą, że się mylisz.
Prawdziwy postęp i rozwój rodzą się z ciągłego oceniania swoich pomysłów, a także z pokornej postawy wobec wiedzy.Adam GrantAutor książki Think Again
W procesie definiowania pomocne będzie 10 wniosków (w książce jest ich 30), którymi dzieli się autor:
Grant składa obietnicę. Kto opanuje sztukę prze-myślenia (master the art of rethinking), ten będzie potrafił skutecznie uczyć się od innych, znajdować nowe rozwiązania na stare problemy i na nowo wykorzystywać stare rozwiązania do nowych problemów.